Przejdź do głównej zawartości

Czy Windows 10 to szpieg Microsoftu? Oto kilka porad na poprawę naszego bezpieczeństwa!

Microsoft udostępnił nową wersję systemu 29 lipca 2015 roku. Aktualizacja jest darmowa, ale czy warto zaktualizować ze starszej wersji Windows? Opiszę tutaj kilka mankamentów jakie znalazłem podczas użytkowania nowego systemu. Zapraszam do lektury!

1) Windows 10 używa łącza użytkowników do udostępniania aktualizacji (dokładnie plików instalacyjnych itd.). Usługa ta nazywa się "Windows Update Delivery Optimization". Niby dobra sprawa, bo serwery Microsoftu nie są obciążane, dzięki czemu możemy bez problemów wszystko aktualizować - z drugiej strony obciąża to nasze łączę, przez co internet może działać wolniej. Na szczęście możemy to w łatwy sposób wyłączyć. Przechodzimy do ustawień systemu, następnie otwieramy zakładkę „Aktualizacja i zabezpieczenia”. W zakładce Windows Update udajemy się do opcji zaawansowanych i klikamy „Wybierz sposób dostarczania aktualizacji”. Teraz wystarczy wyłączyć funkcję udostępniania.

2) Nowa przeglądarka Microsoft Edge moim zdaniem zawiera w pewnym sensie keylogger. Przechodzimy do ustawień, następnie do ustawień zaawansowanych. W tych ustawieniach zaawansowanych jest napis "Prywatność i usługi", a pod nim... "niektóre funkcje mogą zapisywać dane na urządzeniu lub wysyłać je do firmy Microsoft". Ja przepraszam bardzo, no ale zazwyczaj przeglądarka powinna się pytać, czy chcemy zapisać dane hasło dla danej strony, a nie zapisywać automatycznie... Powinniśmy też być powiadomieni, że wszystko jest zapisywane, tak samo jak w przypadku powyższym z udostępnianiem łącza.  Oczywiście wszystko wyłączamy.

3) Cortana w naszym kraju nie jest jak na razie dostępna, ale nawet jeśli - nie polecam jej używać. Asystent ten ma możliwość zrobić wszystko... tak wszystko! Może przeglądać kontakty, e-maile, kto do nas dzwonił, historię przeglądania, historię szukania, dane aplikacji, programów, wydarzenia w kalendarzu, nazwy ludzi, informacje. Zapisuje także to co napisaliśmy, by w przyszłości móc poprawiać nasze błędy lub sugerować to co chcieliśmy napisać. Oczywiście wszystko wysyła na serwery Microsoft. Wiadomo, bez tego asystent by nie działał, no ale cóż - warto o tym wiedzieć. Nic nie jest "wyssane" z palca - wszystko jest opisane w pomocy technicznej/instrukcji Cortany i na stronie Microsoft... Wystarczy poszukać.

4) Następnym mankamentem jest Windows Defender, który można wyłączyć, ale ten włącza się z powrotem po kilku minutach! W opisie ochrony w czasie rzeczywistym jest wszystko zapisane. Zero wyboru dla użytkownika! Nie znalazłem sposobu na wyłączenie tego.
Tutaj jest opisane: http://www.tenforums.com/tutorials/5918-windows-defender-turn-off-windows-10-a.html
Ja nie potrzebuję tego wyłączać, ale może się komuś przydać na przyszłość. :)

5) Ustawienia -> Prywatność -> Ogólne. Chyba nie muszę znowu tłumaczyć... Oczywiście wszystko wyłączamy, bo nasz kochany Microsoft wszystko zapisuje, by "udoskonalać" funkcje pisania itd. Polecam poprzeglądać wszystkie ustawienia prywatności i najlepiej wszystko wyłączyć, chyba, że lubicie gdy ktoś wie co robicie i gdzie jesteście.

6) Teraz wchodzimy w ustawienia -> urządzenia -> pisanie i wyłączamy możliwość poprawiania błędów pisowni automatycznie. Chyba nikt nikt nie lubi, gdy coś piszemy, a tu nagle program Word nam poprawia, bo sądzi "że źle".

7) Przechodzimy do ustawień konta, jeśli mamy konto lokalne to jest wszystko dobrze. Gdy jesteśmy połączeni z kontem Microsoft wszystkie nasze ustawienia oraz pliki są synchronizowane automatycznie z serwerami. Jeśli jesteśmy zalogowani wybieramy opcję przełączenia na konto lokalne.

8) Znalazłem bardzo straszną rzecz. System Windows 10 pozwala używać naszej sieci WI-FI znajomym na Facebooku, kontaktom Skype oraz kontaktom z usługi Outlook! Wszystko jest oczywiście włączone domyślnie. Przechodzimy w ustawieniach do "Sieć i Internet" -> Wi-Fi -> "Zarządzaj ustawieniami sieci Wi-Fi" i wyłączamy udostępnianie. Czemu nasz kontakt ze Skype miałby możliwość połączenia się z naszą siecią bez wpisania hasła? Na szczęście, żeby pozwolić znajomym z FB na korzystanie z naszej sieci musimy połączyć się z usługą, czego oczywiście nie robimy. Dodatkowo funkcja "Czujnik Wi-Fi" wykorzystuje informacje o naszej lokalizacji. Fuj. Czemu nie wymaga zezwolenia na udostępnianie kontaktom ze Skype? Według Microsoftu jest to ich usługa, więc nie trzeba zezwalać...

9) Ustawienia -> Personalizacja -> Start - wyłączamy funkcję pokazywania sugestii w menu Start, po co nam jakieś śmieci.

10) Prywatność -> Lokalizacja. Najlepiej wyłączyć całą usługę - po co aplikacje mają wiedzieć, gdzie się znajdujemy? Jedynie mapy, ale wtedy można to wyjątkowo włączyć.

11) W ustawieniach prywatności wyszukujemy opcję "Mowa, pismo odręczne i wpisywanie tekstu". Klikamy "Przestań mnie poznawać".

12) Następna rzecz jest chyba najbardziej chamską rzeczą jaką mogli zrobić. Przechodzimy do ustawień prywatności, następnie do zakładki "Opinie i diagnostyka". Jak widzimy ta funkcja wysyła wszystkie dane diagnostyczne oraz dane użycia do firmy Microsoft... Nie możemy nawet tego wyłączyć, tylko wybrać opcję podstawową, rozszerzoną i pełną. Na szczęście jest inny sposób.

  1. Musimy otworzyć edytor rejestru (przycisk Windows + R i wpisujemy w uruchom regedit).
  2. Przechodzimy do HKEY_LOCAL_MACHINE\SOFTWARE\Policies\Microsoft\Windows\DataCollection
  3. Tworzymy nową wartość DWORD (prawym przyciskiem myszy) o nazwie AllowTelemetry
  4. Klikamy prawym, modyfikuj i zmieniamy wartość na 0.
  5. Czemu musimy robić to kluczem? Microsoft jest taki sprytny, że zezwala na zmienienie tego normalnie tylko w wersji Enterprise (90 wersja testowa dla firm).
  6. Następnym krokiem jest kliknięcie w przycisk Menu Start i prawym na eksplorator plików, wybierając opcję zarządzaj.
  7. Przechodzimy do "usługi i aplikacje" -> "usługi". Szukamy usługi śledzenia diagnostyki i wybieramy typ uruchamiania na wyłączony.
  8. Teraz restartujemy nasz komputer.
Sprawdzamy efekt wchodząc do ustawień - wysyłanie naszych danych wyłączone (niektórymi ustawieniami zarządza Twoja organizacja).

Ogólnie polecam przejrzeć tę stronę: http://www.microsoft.com/en-us/privacystatement
Można dowiedzieć się na prawdę wielu ciekawych informacji...
Jeden zapis jest na prawdę ciekawy:
"Będziemy uzyskiwać dostęp, ujawniać i zachowywać osobiste dane, w tym należące do ciebie treści (takie jak zawartość twoich e-maili, inna prywatna komunikacja i pliki w prywatnych folderach)"
Wiadomo - teraz wszystko nas śledzi, logując się gdzieś zgadzamy się na udostępnianie naszych danych, czy to w Google, czy to w Apple, a nawet tworząc konto na Facebooku. Różne korporacje tak naprawdę wiedzą o nas wszystko, ale niektórzy lubią być anonimowi w sieci (nawet nie mają konto na FB, a e-mail to fałszywe dane), to warto zastosować się do tych wskazówek.
Podsumowując - Windows 10 nie jest zły, zawiera na prawdę bardzo wiele ciekawych nowych w funkcji, w tym nowy ciekawy wygląd, ale myślę, że Microsoft trochę przesadził - potrzebujemy trochę prywatności!

Zapraszam do komentowania i udostępniania tego wpisu. :)

Komentarze

  1. Już na samym początku win 10 o tym pisałem ,ale ci " zakochani " w MS i win 10 się oburzali ! .
    Dobrze że napisałeś ten poradnik może tym " z klapkami " na oczach otworzy im je .

    OdpowiedzUsuń
  2. Darmowy to biore

    OdpowiedzUsuń
  3. Dzięki wielkie! Super porady, bardzo przydatne!

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetny materiał, dziękuję :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jestem zadowolony z waszej pomocy i instrukcie polecam początkującym. Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
  6. Prezentujesz zdrowe podejście do kwestii prywatności i bezpieczeństwa. Dobra robota. Pozdrowienia.

    OdpowiedzUsuń
  7. super, jak się okazało większość ale nie wszystko miałem wyłączone, dzięki.

    OdpowiedzUsuń
  8. Czy aby na pewno ta usługa tak się nazywa? Nie mogę jej znaleźć.
    "Przechodzimy do "usługi i aplikacje" -> "usługi". Szukamy usługi śledzenia diagnostyki i wybieramy typ uruchamiania na wyłączony."

    OdpowiedzUsuń
  9. Teraz ta usługa nazywa się..."Środowiska i telemetria połączonego użytkownika" Tak M$ zmienił nam to po listopadowej aktualizacji.

    OdpowiedzUsuń
  10. To nieprawdopodobne, dlaczego jest na świecie zgoda na to wszystko, nikt nie protestuje, tam są tylko przerażające zwroty: "we collect data", "we use data" to protect you"!!!! Co to się dzieje ludzie!!!

    OdpowiedzUsuń
  11. Windows 10 może i jest ciekawy… i pewnie nawet na chwilę go spróbuję, ale przy Windows 7 trzyma mnie spora liczba narzędzi… gdyby nie to, już bym dawno działała tylko na Ubuntu.
    Dotychczasowe doświadczenia skłaniają mnie właśnie do korzystania z rozwiązań Open Source. Zresztą, można ich używać bez problemu, równolegle z Windows. Ubuntu mam na pendrive – wystarczy odpowiednio uruchomić komputer. Od 7 jest szybszy…

    OdpowiedzUsuń
  12. Dzięki za ten poradnik. Słyszałem od znajomych, że Windows 10 to szpieg, ale im do końca nie wierzyłem. Chciałem nawet zainstalować Win 10 bez ingerowania w jego opcje. Teraz już wiem, że go nie zainstaluje, a nawet jeśli, to wyłączę wszystkie opcje "szpiegowania użytkownika". Jeszcze raz dziękuję.

    OdpowiedzUsuń
  13. Używając windowsa musimy się "zgodzić" na pewien aspekt braku prywatności. Jak nie pasuje to się używa innych rzeczy. Mi tam winda się podoba - oczywiście powyłączałem wszystko co się dało ale i tak wiem, że jestem śledzony. Pozdro

    OdpowiedzUsuń
  14. 36 year-old Speech Pathologist Cale Cameli, hailing from Brandon enjoys watching movies like Investigating Sex (a.k.a. Intimate Affairs) and Cycling. Took a trip to Gondwana Rainforests of Australia and drives a Bronco. Podobne strony

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz